"...Zbliża się jesień i sporo deszczowych dni dlatego też postanowiłam kupić mojej małej Księżniczce kalosze, a że ostatnio na wszystko brakuje mi czasu postanowiłam przejrzeć oferty w internecie. Przeglądałam ogłoszenie za ogłoszeniem, aż tu nagle natknęłam się na śliczne kalosze w super cenie. Oczywiście rozmiar buta był idealny :)
zdjęcie autorstwa Pani od kaloszy |
Napisałam do autora wystawionych kaloszy z zapytaniem, czy oferta nadal aktualna. Otrzymałam odpowiedź pozytywną. Tego samego wieczoru zadzwoniłam do Pani, która sprzedawała kalosze, omówiłyśmy szczegóły. Po wymianie kilku maili dotyczących sprzedaży oraz kupna wymieniłyśmy się prywatnymi informacjami na temat swojego hobby i okazało się, że Pani od kaloszy jest artystyczną duszą, podobnie jak ja..."
Kochani morał tej krótkiej opowieści jest taki, że w naszym życiu zawsze pojawiają się osoby, które wnoszą coś do naszego życia, nie spotykamy ludzi przez przypadek, zawsze w naszych spotkaniach jest coś więcej. Pani od kaloszy, mieszka w mieście, w którym urodził się ojciec mojej księżniczki, w mieście, do którego planujemy się przeprowadzić, więc kto wie, czy Pani od kaloszy, że nie zostanie moją bratnią duszą...Widzę sens w poznaniu tej osoby!!
Klikając na zdjęcie przeniesiecie się do Galerii Radosnej Twórczości, dla mnie Galerii Pani od kaloszy :)
zdjęcie autora bloga Galeria Radosnej Twórczości |
Życzę miłego dnia :*
Pani od kaloszy bardzo się uśmiecha czytając ten artykuł:)pozdrawiamy z Wrocławia
OdpowiedzUsuńJest mi niezmiernie miło witać Panią od kaloszy na moim blogu :) Cieszę się, że post wywołał uśmiech na twarzy :)
UsuńŚciskam.